tel. 500 265 605email: kontakt@onkodietetyka.pl

FacebookTwitter

Terror pozytywnego myślenia w „walce” z rakiem

W ostatnich latach w polskim społeczeństwie wyraźnie wzrosła świadomość wpływu psychiki na stan naszego zdrowia. W mediach coraz częściej spotykamy się z tematem stresu, depresji, lęków i uzależnień, a rozwój osobisty i coaching stały się wręcz modne, dzięki czemu wszyscy wiemy już, że sposób myślenia i przeżywania emocji może sprzyjać zdrowiu lub zwiększać podatność na choroby. Wyjątkowo ważne jest tutaj radzenie sobie ze stresem, którego wysoki poziom poważnie osłabia układ odpornościowy organizmu, dlatego po trudnym okresie w życiu łatwiej zapadamy na przeziębienia, grypy i inne problemy zdrowotne.  

Niestety popularność psychologii zdrowia sprawiła, że coraz częściej na ten temat wypowiadają się osoby, niemające odpowiedniego wykształcenia, ani naukowej wiedzy. Niektórzy celebryci „leczą” problemy psychiczne uśmiechając się do lustra, inni natomiast przekonują odbiorców, że sukces jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy silnie w to uwierzyć. Niestety nawet część lekarzy i pielęgniarek informuje pacjentów, że MUSZĄ mieć pozytywne nastawienie do leczenia, niezależnie od tego, co naprawdę czują.  W pewnym sensie jesteśmy więc bombardowani terrorem pozytywnego myślenia, a od osób chorych na raka oczekuje się, że z optymistycznym nastawieniem podejmą heroiczną walkę z chorobą.  

 

Wewnętrzna spójność kluczem do zrozumienia swoich potrzeb

Oczywiście nie ma nic złego w pozytywnym nastroju, jednak musi on wynikać z wewnętrznej spójności, a nie poczucia obowiązku. Jeśli osoba chora faktycznie silnie wierzy w możliwość wyzdrowienia i skuteczność leczenia, jest to niewątpliwie cenny zasób w radzeniu sobie w tej trudnej sytuacji. Niestety wiele osób odczuwających lęk i zwątpienie „udaje” silnych i zmotywowanych z powodu poczucia winy, że nie starają się wystarczająco mocno „pokonać” raka.

Także osoby bliskie, mając dobre intencje, często motywują chorego do uśmiechu i dobrych emocji, co niestety może pogorszyć jego stan psychiczny, jeśli tak naprawdę wolałby się wypłakać. Ponadto namawiając chorego do walki, nieświadomie wysyłamy informację, że jest tylko jedna słuszna postawa wobec raka, a każdy, kto nie rzuca się do ataku z pozytywną wiarą w zwycięstwo, robi coś źle. Tymczasem z badań naukowych, jasno wynika, że radzenie sobie ze stresem poprzez akceptacje i wyrażanie trudnych emocji, może być tak samo skuteczne, jak optymizm i duch walki.  

 

Wyrażanie emocji to szansa na zdrową komunikację z bliskimi w chorobie nowotworowej

Warto w tym miejscu podkreślić, że pozytywne myślenie nie leczy raka, a każdy z nas inaczej reaguje na silny stres. Kluczem jest zrozumienie, że w momencie choroby mamy prawo do chwili słabości, lęku, gniewu czy smutku. Szczere wyrażanie bolesnych emocji jest szansą na zdrową komunikację z bliskimi i podjęcie niezbędnych działań, aby jak najlepiej poradzić sobie z chorobą. Jeśli natomiast pragniemy udzielić bliskiej osobie wsparcia psychicznego w chorobie nowotworowej, warto mieć świadomość, że czasem wystarczy po prostu być, dając drugiemu człowiekowi przestrzeń zrozumienia i akceptacji, niezależnie od tego, co myśli i czuje w danym momencie. Proponujemy więc odrzucić terror pozytywnego myślenia, a w zamian poznać swoje prawdziwe potrzeby tak, aby reakcja na chorobę była zdrowa, dojrzała i naprawdę wspierająca, niezależnie od medialnych sugestii. Ostatecznie każdy z nas jest najlepszym ekspertem od samego siebie i najlepiej wiemy, jakie mamy potrzeby. Jak mawiał Stanisław Jerzy Lec: „Wszyscy chcą twego dobra. Nie pozwól go sobie odebrać”.

 

Bibliografia 

  1. Hayes, S. C., Strosahl, K. D., Wilson, K. G., & Kapera, M. (2013). Terapia akceptacji i zaangażowania: Proces i praktyka uważnej zmiany. Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego. 
  2. Heszen, I., & Sęk, H. (2007). Psychologia zdrowia. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa, 10, 160-176. 

psycholog Dawid Koliński

psycholog Dawid Koliński